Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzę ja, goszyg, z miasta Gdańsk. Z bikestats dla przyjemności i zdrowia przejechałam 10287.52 kilometrów w tym 6679.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h - nie ma się czym chwalić ;)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy goszyg.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2013

Dystans całkowity:90.17 km (w terenie 32.00 km; 35.49%)
Czas w ruchu:05:50
Średnia prędkość:15.46 km/h
Maksymalna prędkość:37.27 km/h
Maks. tętno maksymalne:187 (0 %)
Maks. tętno średnie:157 (0 %)
Suma kalorii:3180 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:22.54 km i 1h 27m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
19.62 km 14.00 km teren
01:28 h 13.38 km/h:
Maks. pr.:33.74 km/h
Temperatura:0.5
HR max:176 (%)
HR avg:145 (%)
Kalorie: 810 kcal

Tydzień przed początkiem kwietnia to chyba normalne, że jeździ się na rowerze?

Niedziela, 24 marca 2013 · dodano: 24.03.2013 | Komentarze 0

No właśnie - jak w tytule. Nie zaliczam się do osób, które jeżdżą na rowerze zimą. Za to zaliczam się do tych, dla których końcówka marca to najwyższy czas na jazdę w terenie. Zwłaszcza, że za 2 miesiące zamierzam zmierzyć się z największym moim dotychczasowym rowerowym wyzwaniem. Zatem najwyższa pora szykować formę na to wyzwanie. Ale pogoda rzuca kłody pod nogi. A raczej nie kłody, tylko śnieg i lód i nie pod nogi, a pod koła. W każdym razie efekt jest taki, że raz na tydzień (tak do tej pory można podsumować moje 2 dotychczasowe śnieżne wyjazdy) w akcie desperacji jadę w las na to białe dziadostwo i walczę o życie i marznę i w ogóle. Idź pan w chuj z taką wiosną. Czy za miesiąc już będzie można pojeździć po ludzku???
PS. Tym razem bez gleby :D
Kategoria Przejażdżki


Dane wyjazdu:
15.37 km 12.00 km teren
01:12 h 12.81 km/h:
Maks. pr.:25.40 km/h
Temperatura:-2.0
HR max:187 (%)
HR avg:157 (%)
Kalorie: 751 kcal

Odrobina szaleństwa

Czwartek, 14 marca 2013 · dodano: 14.03.2013 | Komentarze 1

Wiosno, wiosno, gdzie jesteś?!?!?!?! Bo taki wybryk jak dzisiaj, to można popełnić raz w ciągu roku. Nie więcej. Bo siniaków nie wyleczę do wesela ;) Oczywiście nie mojego :P
Z pewnych przyczyn marszobieg dzisiaj nie był możliwy, więc naszedł mnie taki szatański pomysł, żeby poćwiczyć technikę w lesie na śniegu. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. O dziwo nawet udało mi się ubrać tak, żeby mi nic nadmiernie nie zmarzło. Nawet stopy dały radę przez tę godzinkę, jednak Compy są znacznie cieplejsze niż Sporty. Tak czy siak - pojechałam w las, trasa była krótka, acz tętna osiągało się całkiem pokaźne. Częściowo z wysiłku, częściowo z emocji i koncentracji w walce o życie. A przynajmniej o jak najmniejszą ilość siniaków. Na ok. 20 prawie-gleb, prawdziwą glebą skończyły się tylko 2 przypadki. Jedna to luzik - ledwie jakiś nędzny siniak na biodrze się pojawi. Za to druga, a raczej pierwsza, udała się bardziej efektownie. Mega-krwiak okolicy łokcia lewego i kontuzja kciuka prawego. Pozostałe sińce policzę jutro, jak się objawią wyraźniej ;) Co nie zmienia faktu, że jeździło się baaardzo fajnie, bo jednak rower to jest to! i tego nic nie zastąpi. Mimo wszystko zdecydowanie wolę jazdę w normalnych warunkach. Po śniegu to się jeździ na nartach, a po lodzie na łyżwach. Ot co. Taki wniosek z dziś :)
Kategoria Przejażdżki


Dane wyjazdu:
23.05 km 6.00 km teren
01:28 h 15.72 km/h:
Maks. pr.:30.83 km/h
Temperatura:9.0
HR max:172 (%)
HR avg:139 (%)
Kalorie: 738 kcal

Pierwsze wiosenne bujanko

Środa, 6 marca 2013 · dodano: 06.03.2013 | Komentarze 0

Po wczorajszym dupa bolała, zresztą Trucizna niewygodna ... więc dzisiaj wietrzył się Spec. Ale fajnie jest się pobujać, pozycja wygodna, widoki rozległe ... no i zaczęłam nieśmiało macać las, ale niestety wciąż jeszcze lodowisko. Wszędzie da się wjechać kawałek w dolinkę, a potem zima zła. Najdalej to chyba 2km wgłąb lasu w Dol. Świeżej Wody się wdarłam. No i się cała ubłociłam :D Bo oczywiście zapomniałam założyć błotników ... eh...
Kategoria Przejażdżki


Dane wyjazdu:
32.13 km 0.00 km teren
01:42 h 18.90 km/h:
Maks. pr.:37.27 km/h
Temperatura:10.0
HR max:181 (%)
HR avg:142 (%)
Kalorie: 881 kcal

Inauguracja sezonu 2013

Wtorek, 5 marca 2013 · dodano: 05.03.2013 | Komentarze 0

Wielki comeback rowerowy po zimie. Plany na ten rok są dość ambitne, więc najwyższa pora wziąć się za siebie. Pogoda, jak na początek marca, przecudna. Słońce, w miarę ciepło ... idealny moment na rozpoczęcie treningów. Truciznę odkurzyłam (wszak do lasu jeszcze wjechać się nie da, bo wszędzie śnieg i lód, a głupio na 140mm fullu zasuwać po ścieżce nadmorskiej ... :P ) i w zacnym towarzystwie o równie ambitnych, a nawet ambitniejszych planach na ten sezon wyruszyłam na pierwszą przejażdżkę. Kondycji nie mam wcale, dupa zaczęła boleć po 1km ... ale pierwsze koty za płoty ;) Jedna z ważniejszych refleksji - chyba sobie pomnik postawię za to, że dałam radę na tym rowerze 6 dni od rana do wieczora po górach jeździć na Karpatce 2011 ... Szacun for myself ;)
Kategoria Przejażdżki