Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzę ja, goszyg, z miasta Gdańsk. Z bikestats dla przyjemności i zdrowia przejechałam 10287.52 kilometrów w tym 6679.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h - nie ma się czym chwalić ;)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy goszyg.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:191.71 km (w terenie 166.00 km; 86.59%)
Czas w ruchu:10:16
Średnia prędkość:18.67 km/h
Maksymalna prędkość:49.83 km/h
Maks. tętno maksymalne:190 (0 %)
Maks. tętno średnie:176 (0 %)
Suma kalorii:6649 kcal
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:63.90 km i 3h 25m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
70.00 km 65.00 km teren
03:10 h 22.11 km/h:
Maks. pr.:49.83 km/h
Temperatura:14.0
HR max:190 (%)
HR avg:176 (%)
Kalorie: 2389 kcal

Skandia Kwidzyn

Sobota, 22 września 2012 · dodano: 23.09.2012 | Komentarze 3

SKS, nie ma innego wytłumaczenia. Po kwidzyńskiej skandii doszłam do wniosku, że jestem już za stara na to, żeby takie dystanse robić na sztywniaku. Po ok. 40km zaczęło mnie napierdalać w krzyżu, nie mówiąc już o wszystkim innym. Tak połamana to ja po wyścigu jeszcze nigdy nie byłam. Pomijam fakt, że od początku nie jechało mi się zbyt rewelacyjnie. Kondycha zrobiona w górach rozeszła się gdzieś po kościach przez miesiąc niejeżdżenia. No nic, taki sezon. Poza tym chyba przestaje mnie kręcić to, a zaczyna co innego ... zobaczymy jak będzie w przyszłym roku. A wracając do sedna tematu, czyli samego wyścigu - były lepsze i gorsze momenty, chwilami jechało mi się naprawdę dobrze, zwłaszcza jak udało mi się usiąść na jakimś dobrym kole. Ale druga pętla, kiedy nie miałam nikogo przed sobą ani za sobą, była naprawdę walką z własnymi słabościami i bólem wszystkiego. A pod koniec jeszcze z nadciągającymi skurczami :/ Po płaskim jechało się jeszcze przyzwoicie, ale wystarczył choćby niewielki podjazd i nogi jak beton, bez prądu, bez mocy ... masakra :/ No nic, było minęło, mimo wszystko cieszę się, że pojechałam (bo wahałam się, gdyż nie chciało mi się, a do tego pogodę zapowiadali paskudną, ale pogoda szczęśliwie okazała się całkiem łaskawa :) W tym sezonie to może jeszcze jeden ścig i ... odpoczynek :)
Kategoria Zawody


Dane wyjazdu:
25.27 km 21.00 km teren
01:08 h 22.30 km/h:
Maks. pr.:45.44 km/h
Temperatura:15.0
HR max:180 (%)
HR avg:156 (%)
Kalorie: 717 kcal

Nie ma co, jesień idzie

Niedziela, 16 września 2012 · dodano: 16.09.2012 | Komentarze 1

Nieuniknione to - jesień się zbliża. Poobiednia przejażdżka, rozpoczęta o 16.30, trwała tylko tyle, ile trwała, bo już w lesie półmrok się zaczął robić, poza tym chłód jakiś taki niemiły zaciągnął ... Ale przez tę godzinkę zdążyłam przetestować, że nowe stery w Truciźnie są ok i że już prawie zapomniałam jak się jeździ na rowerze, a zwłaszcza na tym sztywnym.
Kategoria Przejażdżki


Dane wyjazdu:
96.44 km 80.00 km teren
05:58 h 16.16 km/h:
Maks. pr.:45.44 km/h
Temperatura:21.0
HR max:182 (%)
HR avg:152 (%)
Kalorie: 3543 kcal

Do Kościerzyny na pizzę

Niedziela, 2 września 2012 · dodano: 02.09.2012 | Komentarze 0

Cel wycieczki był właśnie taki jak w tytule - pojechać do Kościerzyny na rowerach, zjeść tam pizzę i wrócić ... w pierwotnym założeniu szynobusem, ale musielibyśmy wcześniej wyruszyć, na szczęście udało się zorganizować transport kołowy, chociaż pakowanie było dość karkołomne ;) Trasa ładna, przyjemna, ciekawa, minimum asfaltów, wielka góra po drodze (tak, tak, wjechaliśmy na Wieżycę :), szybka kąpiel w jeziorze (wszak przed wypadem na miasto trzeba było nogi z błota obmyć i tak ogólnie się odświeżyć ;) Z Gdańska czarnym szlakiem aż do Gołubia, tam myk na czerwony do Skorzewa, a ze Skorzewa to już szuterek aby jak najszybciej do Kościerzyny, bo pizza i transport czekały :) Piękne zakończenie urlopu :)