Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzę ja, goszyg, z miasta Gdańsk. Z bikestats dla przyjemności i zdrowia przejechałam 10287.52 kilometrów w tym 6679.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h - nie ma się czym chwalić ;)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy goszyg.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
70.00 km 65.00 km teren
03:10 h 22.11 km/h:
Maks. pr.:49.83 km/h
Temperatura:14.0
HR max:190 (%)
HR avg:176 (%)
Kalorie: 2389 kcal

Skandia Kwidzyn

Sobota, 22 września 2012 · dodano: 23.09.2012 | Komentarze 3

SKS, nie ma innego wytłumaczenia. Po kwidzyńskiej skandii doszłam do wniosku, że jestem już za stara na to, żeby takie dystanse robić na sztywniaku. Po ok. 40km zaczęło mnie napierdalać w krzyżu, nie mówiąc już o wszystkim innym. Tak połamana to ja po wyścigu jeszcze nigdy nie byłam. Pomijam fakt, że od początku nie jechało mi się zbyt rewelacyjnie. Kondycha zrobiona w górach rozeszła się gdzieś po kościach przez miesiąc niejeżdżenia. No nic, taki sezon. Poza tym chyba przestaje mnie kręcić to, a zaczyna co innego ... zobaczymy jak będzie w przyszłym roku. A wracając do sedna tematu, czyli samego wyścigu - były lepsze i gorsze momenty, chwilami jechało mi się naprawdę dobrze, zwłaszcza jak udało mi się usiąść na jakimś dobrym kole. Ale druga pętla, kiedy nie miałam nikogo przed sobą ani za sobą, była naprawdę walką z własnymi słabościami i bólem wszystkiego. A pod koniec jeszcze z nadciągającymi skurczami :/ Po płaskim jechało się jeszcze przyzwoicie, ale wystarczył choćby niewielki podjazd i nogi jak beton, bez prądu, bez mocy ... masakra :/ No nic, było minęło, mimo wszystko cieszę się, że pojechałam (bo wahałam się, gdyż nie chciało mi się, a do tego pogodę zapowiadali paskudną, ale pogoda szczęśliwie okazała się całkiem łaskawa :) W tym sezonie to może jeszcze jeden ścig i ... odpoczynek :)
Kategoria Zawody



Komentarze
emonika
| 12:53 niedziela, 23 września 2012 | linkuj nooooooo proszę proszę :) i dobrze, bo chyba o to przede wszystkim chodzi - robimy to dla swojej własnej przyjemności :)
p.s. i nie przesadzaj z tym "nie mam już zdrowia"
goszyg
| 11:55 niedziela, 23 września 2012 | linkuj Góry, jazda na fullu, bez typowego ścigania ... ewentualnie z mapą i kompasem. Jednego jestem pewna - na dłuższą jazdę na sztywniaku nie mam już zdrowia, dlatego do Kościerzyny za tydzień zabieram Speca - może i będę wolniejsza, ale będę miała z tego więcej przyjemności :)
emonika
| 11:43 niedziela, 23 września 2012 | linkuj Gosia ale i tak niezła średnia. Jak widać to nie był nasz dzień.
Ja naprawdę mam dość grand fondo.
A co nowego zaczyna Ciebie kręcić ? ;> :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!