Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzę ja, goszyg, z miasta Gdańsk. Z bikestats dla przyjemności i zdrowia przejechałam 10287.52 kilometrów w tym 6679.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h - nie ma się czym chwalić ;)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy goszyg.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:536.82 km (w terenie 297.00 km; 55.33%)
Czas w ruchu:25:03
Średnia prędkość:20.69 km/h
Maksymalna prędkość:62.70 km/h
Maks. tętno maksymalne:193 (97 %)
Maks. tętno średnie:180 (86 %)
Suma kalorii:15979 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:33.55 km i 1h 47m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
10.60 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal

:-) i tyle

Wtorek, 12 kwietnia 2011 · dodano: 12.04.2011 | Komentarze 1

Sprawa do załatwienia w centrum Wrzeszcza. Tory tramwajowe w remoncie, groźba deszczu jakby się chwilowo oddaliła, więc nie było nad czym się zastanawiać - do Wrzeszcza na rowerze. Sprawa co była do załatwienia - bardzo pozytywnie :) A potem było już tylko lepiej, no - może tak samo dobrze ;) Zupełnie przypadkowe spotkanie na mieście, dość odwagi, żeby podejść do nieznajomej osoby, w konsekwencji spotkanie z kilkorgiem znajomych... i powrót do domu z uśmiechem od ucha do ucha :D Świetna psychoterapia po paskudnym dniu w pracy :)

Dane wyjazdu:
24.62 km 20.00 km teren
01:21 h 18.24 km/h:
Maks. pr.:46.37 km/h
Temperatura:9.0
HR max:191 ( 97%)
HR avg:168 ( 86%)
Kalorie: 941 kcal

W poszukiwaniu motywacji i radości z jazdy

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · dodano: 10.04.2011 | Komentarze 0

Wprawdzie wiatr dzisiaj jeszcze zdecydowanie silniejszy niż bym chciała, a temperatura poniżej 10 st. z kolei zdecydowanie za niska, ale słońce i trochę wolnego czasu bardzo zachęcały, żeby pojeździć. Zwłaszcza, że podczas wczorajszego spaceru przekonałam się, że w lesie warunki do jazdy są znakomite, błota mało i w ogóle to najwyższa pora, żeby przypomnieć sobie jak się jeździ po korzeniach, liściach i piachu, a nie tylko po asfalcie. Zwiedziłam swoje stare, ulubione dróżki w obszarze między ul.Słowackiego a ul.Spacerową. Nawet zrobiłam jeden "zjazd-demon" - każdy chyba ma jakąś górkę albo miejsce, której się bał i mimo, że zjechał już wiele razy, to za każdym razem nogi trochę miękną. Z tej górki zjeżdżam tylko wtedy, kiedy jestem w wyjątkowo dobrej, albo w wyjątkowo złej formie psychicznej. W pierwszym przypadku mam poczucie, że wszystko mi wychodzi i w ogóle nic nie może się stać, w drugim jestem tak wściekła albo zrezygnowana, że jest mi wszystko jedno czy się połamię, zabiję czy nic się nie stanie. W sumie sama nie wiem, który przypadek miał miejsce dzisiaj. Chyba po trochu obydwu, jakkolwiek paradoksalne się to wydaje. W każdym razie po powrocie do domu forma psychiczna bardzo dobra, a fizyczna okazała się też lepsza niż sądziłam. Także dzień optymistyczny :) No i tytułowe poszukiwania są chyba na dobrej drodze :D
I jeszcze mały dodatek - wprawdzie mamy kwiecień, a nie listopad, ale dzisiaj słuchając tego utworu podczas jazdy odkryłam go na nowo:
"/>
Kategoria Treningi?


Dane wyjazdu:
48.50 km 0.00 km teren
02:02 h 23.85 km/h:
Maks. pr.:62.70 km/h
Temperatura:11.0
HR max:193 (%)
HR avg:167 (%)
Kalorie: 1404 kcal

Katharsis

Czwartek, 7 kwietnia 2011 · dodano: 07.04.2011 | Komentarze 6

Byłam zła. Zła na siebie - za zbyt wiele wiary w ludzi. Zła na to, że czasem bliskie nam osoby okazują się być zupełne inne niż nam się wydawało i niż chcielibyśmy, żeby były. A co jest najlepsze na złość i rozczarowanie? Zmęczyć się porządnie na rowerze :D A przy okazji w samotności przemyśleć to i owo. Pomimo wiatru i ryzyka przelotnego deszczu ruszyłam. Nie chciało mi się zmieniać opon na błotne, a ponieważ niedawno padało, to pojechałam pomęczyć się na Reja. Już dojazd do Sopotu ścieżką rowerową był ciężką walką z wiatrem z boku albo w twarz. Pomyślałam - to dobrze, im bardziej dostanę w kość, tym bardziej oczyści mi się umysł. Zanim dojechałam na Reja, już zdążyłam się zmęczyć. Ale potem się rozkręciłam i plan zrobienia 6 okrążeń został zrealizowany. Z powrotem było już trochę z wiatrem, więc łatwiej. Ogólny efekt bardzo pozytywny: fizycznie zdrowo zmęczona, psychicznie może jeszcze nie jak nowo narodzona, ale wyraźnie podleczona ;)
Kategoria Treningi?


Dane wyjazdu:
40.23 km 2.00 km teren
01:55 h 20.99 km/h:
Maks. pr.:58.57 km/h
Temperatura:12.0
HR max:189 (%)
HR avg:155 (%)
Kalorie: 1167 kcal

Rundki na Reja w zacnym towarzystwie :)

Wtorek, 5 kwietnia 2011 · dodano: 05.04.2011 | Komentarze 0

Wprawdzie rundki tylko 4, ale do tego dojazd i powrót (w tempie raczej spacerowym) i wyszło ku mojemu zdumieniu aż 40km (a nie planowałam tyle na dzisiaj ;) Szkoda tylko, że zaraz jak wyszłam z domu, to słońce schowało się za chmury...
Kategoria Treningi?


Dane wyjazdu:
20.42 km 17.00 km teren
01:02 h 19.76 km/h:
Maks. pr.:41.68 km/h
Temperatura:17.0
HR max:191 (%)
HR avg:171 (%)
Kalorie: 737 kcal

Spotkanie z Polską wiosną i leśnymi ścieżkami :)

Niedziela, 3 kwietnia 2011 · dodano: 03.04.2011 | Komentarze 0

Kategoria Treningi?


Dane wyjazdu:
23.70 km 20.00 km teren
01:07 h 21.22 km/h:
Maks. pr.:42.43 km/h
Temperatura:16.0
HR max:181 (%)
HR avg:156 (%)
Kalorie: 695 kcal

Przejażdżka na obczyźnie 2

Piątek, 1 kwietnia 2011 · dodano: 03.04.2011 | Komentarze 0

Kategoria Treningi?