Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzę ja, goszyg, z miasta Gdańsk. Z bikestats dla przyjemności i zdrowia przejechałam 10287.52 kilometrów w tym 6679.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h - nie ma się czym chwalić ;)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy goszyg.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
110.00 km 90.00 km teren
06:08 h 17.93 km/h:
Maks. pr.:49.45 km/h
Temperatura:25.0
HR max:180 (%)
HR avg:148 (%)
Kalorie: 3456 kcal

Piękna stówka ;)

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · dodano: 07.08.2011 | Komentarze 0

W ramach przygotowania do Carpathii, w ramach dobrego wykorzystania czasu w weekend, w ramach... nie ważne ;) W zacnym gronie przejechałam dzisiaj 110km z blisko 1000m przewyższenia (prawdopodobnie ;). Wprawdzie w połowie drogi pogoda się spsuła, tzn. przyszła ulewa, która wprawdzie spowodowała, że temperatura zrobiła się bardziej ludzka, ale też do wszystkiego co w rowerze ważne przyklejało się błocko. I trzeba było napęd i hamulce płukać wodą jeziorową ;) I tak napęd nieco szwankował :/ Co nie zmienia faktu, że wycieczka znakomita i rokuje nienajgorzej na tydzień przed przygodą życia ;)
Kategoria Treningi?


Dane wyjazdu:
50.00 km 30.00 km teren
02:22 h 21.13 km/h:
Maks. pr.:55.45 km/h
Temperatura:22.0
HR max:183 (%)
HR avg:142 (%)
Kalorie: 1292 kcal

Ot, trening

Czwartek, 4 sierpnia 2011 · dodano: 04.08.2011 | Komentarze 0

Ot, po prostu trening. Trochę brykania w terenie, potem 3,5 Reja, powrót przez miasto. Bez fikołków, bez innych akrobacji. Nuda znaczy się :P
Kategoria Treningi?


Dane wyjazdu:
25.45 km 25.00 km teren
01:35 h 16.07 km/h:
Maks. pr.:44.94 km/h
Temperatura:20.0
HR max:189 (%)
HR avg:164 (%)
Kalorie: 1081 kcal

bb trening

Środa, 3 sierpnia 2011 · dodano: 03.08.2011 | Komentarze 0

Otwarty trening z banachbrothers - dawno mnie tam nie było ;) Fajnie było spotkać się z ludźmi, potrenować technikę zjazdów... na koniec efektowna gleba, po której nakrył mnie mój własny rower ;) Ale jeszcze tego gada-zjazda okiełznam :D Nie wiem jeszcze kiedy, ale zrobię to!
Kategoria Treningi?


Dane wyjazdu:
5.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal

Rozgrzewka

Niedziela, 31 lipca 2011 · dodano: 01.08.2011 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
29.00 km 29.00 km teren
01:38 h 17.76 km/h:
Maks. pr.:74.71 km/h
Temperatura:16.0
HR max:189 (%)
HR avg:172 (%)
Kalorie: 1182 kcal

MTB Maraton Głuszyca

Niedziela, 31 lipca 2011 · dodano: 01.08.2011 | Komentarze 0

Wątpliwości było mnóstwo, czy w ogóle startować. Po pierwsze w trakcie urlopu tak się zrelaksowałam, że przeszła mi wena na ściganie. Po drugie rower był czysty, zapakowany ładnie do auta i gotowy na powrót do domu. Po trzecie źle się czułam w sensie zdrowotnym. Ale z drugiej strony na tyle się wcześniej nastawiłam na ten start i w pewnym sensie specjalnie tam pojechałam, że żałowałabym, gdybym odpuściła. Jednak ze względu na kiepskie samopoczucie i perspektywę całej nocy w podróży, wybór padł na dystans MINI. Stwierdziłam, że jak na pierwszy maraton w górach, tyle mi wystarczy. Mi wystarczyło w zupełności, rowerowi jeszcze bardziej. Pogoda w dzień ścigania była już całkiem łaskawa, przestało padać i nawet nie było bardzo zimno. Ale jako, że lało cała noc poprzedzającą zawody, to trasa nabrała niepowtarzalnego uroku. Błotna taplanina jaka mi ani Truciźnie jeszcze się nigdy nie przytrafiła. Pierwszy raz zdarzyło mi się, żeby napęd odmawiał posłuszeństwa z powodu zabłocenia. A stało się tak 5 razy ;] W dodatku bolał mnie brzuch i wcale nie jechało się rewelacyjnie. Zjazdy błotniste i śliskie jak sam skurczybyk. Pół tylnej opony pozostawione na asfalcie, kiedy musiałam wyhamować z ponad 60km/h, bo zaskoczył mnie skręt z pięknego asfaltowego zjazdu w jakieś krzuny :P Ale pisk opon był efektowny - wszyscy się obejrzeli ;) Po dojechaniu na metę (co wcale nie było takie oczywiste, bo oznaczenia na końcu były marne, żeby nie powiedzieć "żadne" i naszły mnie spore wątpliwości, gdzie jechać) brzuch rozbolał niemożebnie, ale za to rower umył mi sam Marek Konwa ;) I to było najśmieszniejsze w całym tym dniu ;) Potem pobieżne mycie siebie, jakiś posiłek, fotki w pobliżu mety, kilka słów zamienione z resztą ekipy, powrót do "domu", kolejne mycie roweru, kolejne mycie siebie, kolejna rozmowa z resztą ekipy, pakowanie i do domu!
Do podium zabrakło 3 min - lekki niedosyt. Z drugiej strony jak na stan zdrowia i totalne wyluzowanie połączone z uczuciem, jakbym startowała pierwszy raz w życiu, wynik bardzo dobry. Z tymi górami to "nie taki diabeł straszny". Gdzie się nie przejedzie, tam się przejdzie. Kondycja nienajgorsza. Krzywdy sobie przed Carpathią nie zrobiłam. Jest więc dobrze :)
Kategoria Zawody, Góry


Dane wyjazdu:
31.64 km 20.00 km teren
02:06 h 15.07 km/h:
Maks. pr.:61.67 km/h
Temperatura:23.0
HR max:177 (%)
HR avg:141 (%)
Kalorie: 1061 kcal

Wyrównanie rachunków

Piątek, 29 lipca 2011 · dodano: 30.07.2011 | Komentarze 0

Jawornica -> Grodczyn -> Kudowa Zdrój -> Lewin Kłodzki -> Jawornica

Na zakończenie pobytu wyrównaliśmy rachunki z Grodczynem, pokonując szlak czerwony w drugą stronę. Potem wizyta w Kudowie, gdzie tym razem była meta MTB Challenge ;) Zakupy i powrót do domu, z perspektywą pewnej misji do wykonania ;)

Kategoria Treningi?, Góry


Dane wyjazdu:
42.11 km 20.00 km teren
02:50 h 14.86 km/h:
Maks. pr.:62.06 km/h
Temperatura:22.0
HR max:179 (%)
HR avg:137 (%)
Kalorie: 1368 kcal

Na Czechów!!

Czwartek, 28 lipca 2011 · dodano: 30.07.2011 | Komentarze 0

Jawornica -> Sedlonov -> Snezne -> Novy Hradek -> Borova -> Taszów -> Jawornica

Znów odwiedziny u sąsiadów. Chociaż to, co zobaczyliśmy w Borovej, pozwoliło wątpić w pacyfizm i gościnność owych ;) Za to drogi i pogoda dopisały :) No i humor i samopoczucie ;) Szkoda tylko, że droga, która na mapie prowadzi przez granicę, w rzeczywistości ma końce w odległości 200m od niej z obydwu stron, a pomiędzy dzikie łąki, jak na załączonym obrazku ;) Przerzutka najadła się kwiatków :D

Kategoria Treningi?, Góry


Dane wyjazdu:
56.27 km 40.00 km teren
03:55 h 14.37 km/h:
Maks. pr.:49.61 km/h
Temperatura:17.0
HR max:180 (%)
HR avg:140 (%)
Kalorie: 2008 kcal

Góry Stołowe

Środa, 27 lipca 2011 · dodano: 27.07.2011 | Komentarze 0

Jawornica -> Lewin Kłodzki -> Błędne Skały (uphill ;) -> Szczeliniec -> Złotno -> Zielone Ludowe -> podjazd w kier. Zieleńca -> Jawornica

Ot, taka sobie fajna wycieczka w Góry Stołowe. Niestety Błędne Skały czy Szczeliniec są nieosiągalne dla roweru, ale w bliską okolicę można dojechać. Pierwszy (i jedyny) dzień, kiedy podczas rowerowania cokolwiek padało. A właściwie nieśmiało kropiło. I za chwilę przestało. Znakomity dzień :)

Kategoria Treningi?, Góry


Dane wyjazdu:
27.78 km 27.00 km teren
02:13 h 12.53 km/h:
Maks. pr.:65.17 km/h
Temperatura:17.0
HR max:177 (%)
HR avg:147 (%)
Kalorie: 1262 kcal

Na Zieleniec! Rozruszać zbolałe gnaty ;)

Poniedziałek, 25 lipca 2011 · dodano: 25.07.2011 | Komentarze 0

Jawornica -> Orlica -> Zieleniec -> Masarykowa Chata -> Orlica -> Jawornica

Nie chciało się ruszać po poprzedni dniu, oj nie chciało się... Ale pogoda ładna, więc szkoda było nie skorzystać. Tyle, że całkiem leniwie. Chociaż podjazd do Zieleńca wcale nie był taki całkiem leniwy. Zresztą pod Orlicę (połowa z buta, po trasie Challenga) i pod Masarykową Chatę też nie. Ale widokowo zacnie, dystans spokojny, więc i nie było tak źle. Tylko podstępnie zgubił się nam czeski czerwony szlak i całkiem niechcący zjechaliśmy z Orlicy tam, gdzie wcześniej podchodziliśmy. Było zacnie :D

Kategoria Treningi?, Góry


Dane wyjazdu:
37.38 km 37.00 km teren
03:00 h 12.46 km/h:
Maks. pr.:52.53 km/h
Temperatura:17.0
HR max:188 (%)
HR avg:143 (%)
Kalorie: 1595 kcal

Pierwszy hardkor terenowy

Niedziela, 24 lipca 2011 · dodano: 25.07.2011 | Komentarze 0

Jawornica -> Taszów -> Jarków -> Kudowa Zdrój (MTB Challenge) -> Czermna -> Grodczyn -> Jawornica

Dzień drugi urlopu, pora w teren. Znający okolicę przewodnik przeciągnął nas po niezłych dróżkach ;) Przy okazji zawitaliśmy do Kudowy Zdroju, gdzie akurat startował MTB Challenge. Ale stado golinogów :P Potem mieliśmy swój challenge - podjazd pod Grodczyn, który dał się nam nieźle we znaki. A po drodze pierwsze spotkanie z czerwonym bagnem (jak się później okazało - nie ostatnie ;). Dystans niezbyt imponujący, ale zgon był jak się patrzy :P

Kategoria Treningi?, Góry