Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzę ja, goszyg, z miasta Gdańsk. Z bikestats dla przyjemności i zdrowia przejechałam 10287.52 kilometrów w tym 6679.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h - nie ma się czym chwalić ;)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy goszyg.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
24.30 km 20.00 km teren
01:25 h 17.15 km/h:
Maks. pr.:42.47 km/h
Temperatura:20.0
HR max:186 (%)
HR avg:150 (%)
Kalorie: 940 kcal

Popołudniowa przejażdżka

Wtorek, 18 czerwca 2013 · dodano: 18.06.2013 | Komentarze 0

Taka tam sobie mała leśna przejażdżka słonecznym popołudniem. Pierwsza po Karpaczowym szaleństwie. Trochę mi kamlotów brakowało, ale starałam się chociaż wybierać ścieżki z korzonkami ;)

Dane wyjazdu:
51.00 km 46.00 km teren
05:38 h 9.05 km/h:
Maks. pr.:42.12 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: 4000 kcal

MTB Marathon Karpacz

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 16.06.2013 | Komentarze 0

Pojechaliśmy na legendarną niemalże trasę w Karpaczu. Zwłaszcza, że 3 starty już opłacone, wypadało pojechać chociaż na 1 i odebrać numer ;) Wynik sportowy z góry skazany na niepowodzenie, ze względu na okoliczności całego wyjazdu. No bo jak tu być w dobrej formie, kiedy zaraz po całym tygodniu pracy i niedosypiania wsiada się w samochód, dojeżdża późnym wieczorem do Wrocka, pije piwo i plotkuje do 2, śpi tyle co nic, wstaje i jedzie kolejne 1,5 godziny autem do Karpacza ... do tego wszystkiego dodam jeszcze przeziębienie. Z katarem. Wkur ... denerwującym znaczy się. Ale jako, że instynkt ścigania już zatraciłam, to na takie imprezy jeżdżę turystycznie. Czas to czas czystej jazdy z licznika. Ok. 20min kosztował mnie postój przy poszkodowanym. Kolejne minuty to bufety. Czas wg sportchallenge - 6h08min. Niezbyt imponujący, ale nie pojechałam tam nikomu imponować :P Trasa rzeczywiście godna swojej sławy. W moim odczuciu ani trochę nie przesadzone są opinie na jej temat. Kwintesencja MTB a nawet więcej. Brutalnie obnażyła moje braki techniczne a głównie psychiczne ... ale tak czy siak trochę się rozwinęłam i miałam sporo frajdy. Trasa idealna dla Stumpjumpera. Pogoda super, chociaż mimo, że nie było upału, to na podjazdach w słońcu czułam się kiepsko. I wspominając Trophy pomyślałam, że chyba lepiej mi się jeździ w 10st. i deszczu ;) Podsumowując - weekend szalony, ale satysfakcja jest :) Najtrudniejszy był powrót do domu ... Aha, a jako, że pulsometr się zesrał (tzn. zesrała się bateria w pasku), to nie wiedziałam, co dzieje się z moim sercem ... to chyba lepiej ;) Kcal wpisane "na oko" :)
Kategoria Zawody, Góry


Dane wyjazdu:
24.49 km 12.00 km teren
01:05 h 22.61 km/h:
Maks. pr.:43.98 km/h
Temperatura:19.0
HR max:182 (%)
HR avg:151 (%)
Kalorie: 699 kcal

Krótko i żwawo

Poniedziałek, 10 czerwca 2013 · dodano: 10.06.2013 | Komentarze 0

Spec wciąż na zwolnieniu, więc pozostało znów dosiąść Trucizny będącej aktualnie treningówką do zastosowań asfaltowo-szutrowych. W lesie sucho, wszak dawno nie padało ... więc bryknęłam tam. 2 pętelki w Dol. Radości plus dojazd i powrót.
Kategoria Treningi?


Dane wyjazdu:
44.31 km 0.00 km teren
01:56 h 22.92 km/h:
Maks. pr.:49.95 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: 1200 kcal

Pierwszy trening po Trophy

Sobota, 8 czerwca 2013 · dodano: 08.06.2013 | Komentarze 0

Znowu mi pulsometr odmówił posługi :/ Kcal, po latach jeżdżenia, mogę podać na oko. HRów nie będę zgadywać. Spec w serwisie, więc nie pozostało nic innego jak dosiąść Trucizny i pojechać na asfalty. Do Sopotu, 4 Reje (tym razem wyjątkowo 3 na stromo) i potem na śmieszkę nadmorską, co by się zintegrować z siostrą, siostrzeńcem i mamą. Na plaży. Więc nawet zdjęłam na chwilę kask i wierzchnią, przezajebistą koszulkę GreyWolf. I się "opalałam" ;) A potem ewakuowałam się jak najprędzej z nadmorskiego traktu, bo umrzeć tam mogłam 18 razy i wróciłam mało uczęszczanymi DDRami oraz ulicami. Tyle. Ciepło, ładnie i sucho - aż dziw ;)

Dane wyjazdu:
74.59 km 60.00 km teren
08:44 h 8.54 km/h:
Maks. pr.:57.78 km/h
Temperatura:8.0
HR max:167 (%)
HR avg:136 (%)
Kalorie: 4300 kcal

MTB Trophy 3 etap (Wlk. Racza)

Sobota, 1 czerwca 2013 · dodano: 04.06.2013 | Komentarze 0

Tu już dane w miarę wiarygodne. Podany czas czystej jazdy z licznika. Tzn. jazdy jak jazdy - jakichś tam obrotów kół w rowerze. Nie wiem jak zliczył momenty, kiedy roweru nie dało się nawet pchać. Cytując poetę: "na podejściu 2km/h, na zjeździe 5km/h - to jak my, k..wa, mamy zdążyć?!" Ten tekst oddaje wszystko. Na koniec ulewa, brak hamulców, zimno przeszywające do szpiku kości, szczękanie zębami i marzenie o jak najszybszym powrocie do bazy. A na naszej drodze była jeszcze GÓRA. Albo 35km objazdu zimnym, mokrym asfaltem. Wybór tragiczny. Zdecydowaliśmy się na górę. I dobrze. Przynajmniej cieplej. Jednak poziom zdegustowania sięgnął zenitu i na następny dzień zaplanowaliśmy bojkot :)
Kategoria Zawody, Góry


Dane wyjazdu:
85.00 km 60.00 km teren
09:40 h 8.79 km/h:
Maks. pr.:62.24 km/h
Temperatura:12.0
HR max:180 (%)
HR avg:150 (%)
Kalorie: 5000 kcal

MTB Trophy 2 etap (Rysianka)

Piątek, 31 maja 2013 · dodano: 04.06.2013 | Komentarze 1

Dane również niepełne i niedokładne, bo wprawdzie licznik się zreanimował, ale pulsometr się zawieszał. Natomiast nic nie było wyzerowane przed startem, więc zliczało razem ze szczątkowym zapisem pierwszego etapu. To samo z czasem jazdy - odliczając postoje wychodzi ok. 1 godz. mniej. Do bufetu szybka i sprawna jazda, w dużej mierze asfaltem. A potem MTBut na Rysiankę, w błocie przypominającym gęsty budyń, czasem nieco rzadszy kisiel ... W kisielu dało się nawet jechać. Z Rysianki na początek zejście (kilku co odważniejszych się tam połamało), a potem zjazd, ale niekontrolowany - balety na błocie. No i wywrotka. Poprawiony lewy bok, po szutrze z 1 etapu. Końcówka zaskakująco długa. Golonkometry czyli :P
Kategoria Zawody, Góry


Dane wyjazdu:
67.00 km 60.00 km teren
07:20 h 9.14 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: 5000 kcal

MTB Trophy 1 etap (Czantoria)

Czwartek, 30 maja 2013 · dodano: 04.06.2013 | Komentarze 1

Brak danych, bo pulsometr zwariował od początku, a licznik odmówił posługi od 2 bufetu. Błotniście, niełatwo, ale bez napinania się, żeby nie spalić się pierwszego dnia. Nawet się udało tego założenia trzymać. W czas jazdy wliczone są wszystkie postoje na bufety, wypadki, naprawy sprzętu ... żeby uzyskać czas czystej jazdy, to trzeba odjąć co najmniej 1 godzinę.
Kategoria Zawody, Góry


Dane wyjazdu:
14.09 km 8.00 km teren
01:13 h 11.58 km/h:
Maks. pr.:58.56 km/h
Temperatura:20.0
HR max:173 (%)
HR avg:141 (%)
Kalorie: 640 kcal

Rozgrzewka Wiślańska 2

Środa, 29 maja 2013 · dodano: 04.06.2013 | Komentarze 0

W ostatnim dniu przed startem - całkiem spokojnie, ale o dziwo w słońcu. Dlatego trochę w terenie. Podjazd za Gołębiem na Bukową, potem szuter do Telesforówki i żółtym w dół do Wisły. Na asfaltowym zjeździe tętno skoczyło raz do ponad 130 - a to tylko dlatego, że ledwo wyrobiłam zakręt - drań okazał się być ostrzejszy niż sądziłam :P

Dane wyjazdu:
21.92 km 0.00 km teren
01:11 h 18.52 km/h:
Maks. pr.:58.37 km/h
Temperatura:11.0
HR max:167 (%)
HR avg:143 (%)
Kalorie: 625 kcal

Rozgrzewka Wiślańska 1

Wtorek, 28 maja 2013 · dodano: 04.06.2013 | Komentarze 0

Na rozgrzewkę przed Trophy, na rozgrzewkę w chłód i mokrość ... delikatny podjazd asfaltem, człapaczkiem, przez Czarne i pałacyk prezydencki na Kubalonkę i zjazd do Wisły.

Dane wyjazdu:
20.54 km 12.00 km teren
01:34 h 13.11 km/h:
Maks. pr.:35.68 km/h
Temperatura:20.0
HR max:189 (%)
HR avg:153 (%)
Kalorie: 920 kcal

MTBO Gdańsk Oliwa

Niedziela, 19 maja 2013 · dodano: 19.05.2013 | Komentarze 0

W danych zawiera się też dojazd i powrót, samych zawodów tyle, co w terenie.
Wreszcie, po mniej więcej roku namawiania, dałam się zmolestować i postanowiłam spróbowac RJnO. Wszak starszy Pan Emeryt zapraszał ... okoliczności nie sprzyjały, w piątek impreza, w sobotę kacowy dyżur ... ledwo wróciłam z pracy i zamiast iść spać, to ogarnęłam się troszkę i pojechałam na zawody. W sumie fajna impreza, jak się startuje pierwszy raz, to trochę nie wiadomo co i jak w kwestiach formalnych i technicznych. Ale jak już ruszyłam i zaliczyłam pierwszy punkt, to potem było jakby z górki. Przyzwyczaiłam się do mapy i jakoś poszło. 2 małe wtopy nawigacyjne w ogólnym rozrachunku okazały się dobrymi ruchami ... więc było bardzo ok. No i nawet medal i dyplom jest :D Do kolekcji ;)
Kategoria Przejażdżki, Zawody